kolejowy kolejowy
99
BLOG

Do trzech razy sztuka?

kolejowy kolejowy Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Husarz, testowana przez PKP Intercity lokomotywa Siemensa, jest już trzecim podejściem PKP do prędkości co najmniej 200 km/h w III RP.

 

RekordzistaPendolino

 

Pierwsza próba miała miejsce 15 lat temu. W dniu 11 maja 1994 roku włoski skład Pendolino pomknął po fragmencie Centralnej Magistrali Kolejowej z prędkością 250,1 km/h. Była to część akcji promocyjnej producenta FIAT Ferroviaria S.A., który liczył, ze w najbliższych latach uda mu się sprzedać takie składy do Polski.

Pendolino na dworcu w Gdańsku w maju 1994 roku. Źródło: parlin.republika.pl

 

I rzeczywiście, wszystko zmierzało w tym kierunku. W 1997 roku rozpisano przetarg na dostawę składów szybkich pociągów z wychylnym pudłem (wychyla się na zakręcie umożliwiając szybsza jazdę niż taborem klasycznym). Realizację ewentualnego kontraktu przewidziano na lata 2001-2004. 20 lipca 1998 roku rywalizację wygrał FIAT, oferując 16 składów za blisko miliard złotych.

Fakty były jednak takie, że PKP nie było stać na wydatek, który niemalże równał się ich ówczesnemu zadłużeniu. Toteż ówczesny rząd wystąpił do NIK o zbadanie sprawy. Izba stwierdziła, że przetarg był niecelowy i nosił cechy niegospodarności, wnosząc o przeprowadzenie negocjacji z włoskim producentem, w celu jego unieważnienia. Decyzję taką podjął ostatecznie zarząd PKP 7 grudnia 1999 roku.

 

Szybkie loki  PaFaWagu

 

Nie lepiej wypadło podejście do zakupu lokomotyw, mogących ciągnąć pociągi pasażerskie z prędkością 200 km/h. W 1996 roku zamówiono ich aż 50, z czego 8 (EU43) miało mieć możliwość pracy pod dwoma różnymi systemami zasilania, co umożliwiałoby im jazdę również w Niemczech, a pozostałe 42 (EU11) były przeznaczone do komunikacji krajowej.

 

Realizacja kontraktu należała do zakładów Adtranz-Pafawag we Wrocławiu. Kiedy na początku XXI wieku pierwsze egzemplarze odbywały testy na sieci PKP, państwowy przewoźnik odstąpił od zamówienia, argumentując to opóźnieniami w dostawach. Jednak rzeczywistą przyczyną był znowu... brak pieniędzy. Adtranz-Pafawag wyprodukował jednak wszystkie 50 lokomotyw a następnie sprzedał włoskim kolejom państwowym FS.

 

Czy w końcu się uda?

 

Zakup 10 Husarzyma zostać sfinansowany ze środków pochodzących z kredytu zaciągniętego w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Jest to więc pierwszy kontrakt z zabezpieczonymi środkami na jego sfinansowanie. Są więc spore szanse na jego powodzenie. Czymże jest jednak 10 lokomotyw, wobec planowanych 15 lat temu 50 i 16 składów Pendolino...

kolejowy
O mnie kolejowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości